12 stron formatu A4 wydrukowanych w 30 egzemplarzach. Koszt – złotówka. Częstotliwość ukazywania się: od 3 do 5 razy w roku. Nad wydawaniem “Sztubaka” – gazetki IV LO im. Hetmana Stanisława Żółkiewskiego w Siedlcach – pracuje kilkanaście osób. Uczniowie piszą, polonistka czyta i koryguje błędy, a Rada Rodziców całość finansuje – co roku udaje jej się wysupłać z budżetu 200 złotych na zakup papieru i toneru do kserokopiarki. Niedawno ukazał się 48. numer “Sztubaka”. Redakcja już myśli, jak uczcić wydanie numeru jubileuszowego.



Trudne początki

Zaczyna się od znaków zapytania. Kto będzie pisać? O czym? Skąd wziąć pieniądze na wydawanie gazetki? Czy uczniowie będą chcieli ją czytać? Ania Szczęsnowicz i Paulina Sobolewska – redaktorki gazetki powstającej właśnie w XVIII LO im. Jana Zamoyskiego w Warszawie – powoli odpowiadają sobie na wszystkie pytania. – Jesteśmy w klasie dziennikarskiej, myślę więc, że autorów tekstów nie zabraknie – mówi Ania. – Próbowaliśmy zaprosić do współpracy również inne klasy, ale mat.-fiz. był wyjątkowo niechętny, a reszta też nie bardzo się kwapiła, stanęło więc na tym, że gazetkę będziemy tworzyć sami. Chcemy pisać o wszystkim, co nas interesuje: o szkole, książkach, kinie, muzyce, teatrze. Będzie prasówka, będą recenzje, felietony, może wywiady i rubryka sportowa.

Kilka miesięcy temu powstała strona internetowa gazetki, na której umieszczono już pierwsze artykuły. Jest fotoreportaż z Muzeum Powstania Warszawskiego, kilka felietonów, recenzja “Podróży z Herodotem” Ryszarda Kapuścińskiego. To na razie za mało, by myśleć o wydaniu pierwszego numeru w wersji papierowej. – Początki są trudne – przyznaje Ania. – Próbujemy pisać, ale idzie nam kiepsko. Nasza polonistka kilkakrotnie musi poprawiać każdy artykuł, co powoduje, że większość z nich przestaje być aktualna. Mam nadzieję, że z czasem dojdziemy do wprawy i wszystko będzie szło nam szybciej.



Po pierwsze – chęci

Ania i Paulina mają nadzieję, że pierwszy papierowy numer gazetki ukaże się zaraz po Nowym Roku. Może osiem stron? Może dwanaście, jeśli dziennikarze będą bardzo twórczy? Ania znalazła już nawet drukarnię, której właściciel, dawny uczeń Zamoyskiego, pierwsze numery zgodził się wydać za darmo. Problemem jest więc tylko brak tekstów. – Nie chcemy robić tak, że wydamy pierwszy numer, a potem przez kilka miesięcy nie będziemy w stanie zebrać tekstów do następnego – mówi Ania. Ewa Kopyść – dawny współpracownik gazetki szkolnej “Kurier Trójki” działającej w III LO w Gorzowie Wielkopolskim – przyznaje, że z egzekwowaniem tekstów od dziennikarzy bywa różnie.

– Na spotkaniach redakcyjnych padało zawsze mnóstwo pomysłów, znacznie gorzej było z ich realizacją. Cały czas biegałam za kolegami, żeby im przypomnieć, że najwyższy czas oddać artykuły.



Po drugie – wytrwałość...

Dla Przemka i Martyny z redakcji “Sztubaka” gazetka jest przygodą i dobrą zabawą. – Spotykamy się co wtorek na kolegiach redakcyjnych, rozmawiamy, spieramy się. Jest miło – mówi Martyna.

Ania swoją pracę traktuje poważniej – za dwa lata chce zdawać na dziennikarstwo. Ma nadzieję, że w szkolnej gazetce poćwiczy pisanie.

Ewa skończyła już liceum. – Kończąc szkołę, dostałam nawet od dyrekcji dyplom “za wytrwałość w redagowaniu gazetki szkolnej”. To dzięki gazetce tak miło wspominam te lata – mówi.

Magda Kuźnik



GAZETA W TWOJEJ SZKOLE? CZEMU NIE…

– Najważniejsze są chęci. Zbierz grupkę osób, które chcą pisać i zadeklarują oddawanie np. jednego tekstu w miesiącu. Nie zapomnij o osobach, które mogłyby zająć się stroną techniczną, czyli składem i obsługą strony internetowej gazetki. Zaproś do współpracy także kogoś, kto rysuje i robi zdjęcia.

– Porozmawiaj z polonistką. Może zgodzi się, przynajmniej na początku, czuwać nad poziomem tekstów: pomóc w ich redagowaniu i korygowaniu błędów.

– Przygotuj listę działów, jakie miałyby się znaleźć w gazetce. Pamiętaj, aby zamieszczać jak najwięcej informacji z życia szkoły.

– Zorganizuj kolegium redakcyjne. Zapytaj koleżanki i kolegów, o czym chcieliby pisać. Przydziel ich do poszczególnych działów. Zbierz pomysły i propozycje tematów. Ustal deadline, czyli ostateczny termin oddawania tekstów.

– Zacznij od wersji internetowej. Wrzucanie artykułów na stronę nic nie kosztuje. Gdy okaże się, że dziennikarze piszą chętnie i na czas, a uczniowie chętnie Wasze artykuły czytają, będzie można pomyśleć o wersji drukowanej.

– Zwróć się do dyrekcji, samorządu szkolnego albo rady szkoły

– może będą w stanie wyasygnować jakieś środki na wydawanie gazetki.

– Pomyśl o wielkości nakładu i ewentualnej cenie gazetki. Mierz siły na zamiary. Nie zaczynaj od kilkuset egzemplarzy – lepiej stopniowo zwiększać nakład niż rozczarować się, że zalega na półce.

Powodzenia!



O pracy sekretarza redakcji opowiada Kasia Rybitwa z “Gazety Studenckiej”.

Jako sekretarz redakcji koordynuję pracę zespołu i zatwierdzam gazetę do druku. Dzień zaczynam od przejrzenia setek e-maili od organizatorów różnych imprez, wydawców, reklamodawców. Przekazuję je do poszczególnych działów i dziennikarzy odpowiedzialnych za poszczególne rubryki: teatralną, filmową, książkową. Do moich zadań należy także układanie makiety, czyli zawartości poszczególnych stron, np.: strona 3 – tekst i dwa zdjęcia, strona 4 – tekst, zdjęcie i reklama. Jako sekretarz redakcji kontaktuję się także z dziennikarzami, pilnuję, aby przestrzegali terminów i narzuconej im objętości tekstów. Sekretarz redakcji powinien być osobą uporządkowaną, dobrze zorganizowaną, konkretną, skrupulatną. Odpadają bałaganiarze i osoby zapominalskie.



Nie wiesz, o czym pisać? Zobacz, o czym piszą inni...

Aktualności: – pierwszy dzień wiosny, święto patrona szkoły, obchody Dnia Nauczyciela, czyli wszystko, czym żyje szkoła.

Kącik debiutantów – miejsce na uczniowską twórczość – wiersze, krótkie opowiadania, fragmenty najlepszych wypracowań.

Kącik nauczyciela – krótkie wywiady z “belframi” na tematy niezwiązane ze szkołą. Dobry sposób, by pokazać, że “nauczyciel też człowiek”.

Kącik porad – zaproś do współpracy szkolnego psychologa. Niech odpowiada na pytania czytelników.

Kącik książkowy, czyli recenzje najciekawszych książek. Poproś o pomoc szkolną bibliotekarkę – może zgodzi się przygotowywać wam np. krótkie informacje o nowościach wydawniczych.

Sonda – zbieraj opinie koleżanek i kolegów na tematy, które Was interesują, martwią, bulwersują, wspólnie szukając rozwiązań. Co robić w pierwszy dzień wiosny? Jak zapobiec malowaniu graffiti na murach szkoły? Jak zebrać pieniądze na pomoc dzieciom z okolicznego domu dziecka? itd. Dzięki temu czytelnicy poczują, że gazetka jest o nich i dla nich.

Strony z humorem – dowcipy, humor rysunkowy, anegdotki z życia szkoły.


Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy