Forum FENIKS Strona Główna
  Obecny czas to Sob 3:51, 20 Kwi 2024   

Forum FENIKS Strona Główna -> Dziennikarstwo

Sprawozdawca sportowy

  Autor    Temat Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Feniks
Administrator



Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sprawozdawca sportowy

Jak zacząć?

– Zacznij od poznawania sportu najniższej rangi – IV ligi piłkarskiej, zawodów międzyszkolnych w koszykówce, lokalnych rozgrywek siatkarzy juniorów, słowem – wszystkiego, co masz w zasięgu ręki: w swoim mieście, na swoim osiedlu. Rozmawiaj ze sportowcami i z trenerami, obserwuj ich treningi i metody pracy.
– Spróbuj swoich sił, komentując np. zawody szkolne. Stres mniejszy, a obowiązki komentatora podobne.
– Wielu komentatorów ma za sobą karierę zawodniczą: Bohdan Tomaszewski uprawiał tenis, Jan Ciszewski żużel, a Włodzimierz Szaranowicz koszykówkę. Nie musisz być wyczynowcem, ważne, abyś poznał od kuchni życie sportowca, klimat obozów i zgrupowań. Zdaniem niektórych sprawozdawców, trzeba najpierw samemu wyjść na boisko, żeby zrozumieć sportowca.
– Oglądaj jak najwięcej relacji z zawodów sportowych. Uważnie wsłuchuj się w komentarze sprawozdawców. Wzoruj się na najlepszych, choć pamiętaj, że nikt nie będzie drugim Tomaszewskim ani drugim Szaranowiczem. Od początku szukaj własnego stylu.
– Dużo czytaj. Zaglądaj na portale sportowe, do prasy specjalistycznej, ale nie zapominaj też o dobrej literaturze, która nauczy Cię różnych sposobów prowadzenia narracji.
– Skontaktuj się z redakcją sportową gazety, rozgłośni radiowej albo kanału telewizyjnego. Wielu komentatorów poleca debiut w radiu. Radio działa na wyobraźnię, uczy samodzielności i dyscypliny. Jest najlepszą szkołą zawodu.

Rozmowa o zawodzie sprawozdawcy sportowego z Włodzimierzem Szaranowiczem:

Dlaczego został Pan sprawozdawcą sportowym?
Zawsze interesowałem się sportem i zawsze chciałem być dziennikarzem. Od dziecka bawiłem się z kolegami w odpytywanki z rekordów sportowych, a gdy wyścig pokoju przejeżdżał przez Warszawę, po prostu musiałem być w pobliżu trasy. Po studiach na AWF-ie trafiłem do Polskiego Radia. To była moja pierwsza i najważniejsza szkoła zawodu.

Największym wyzwaniem dla sprawozdawcy sportowego jest chyba olimpiada?
To prawda. Olimpiada to za każdym razem wielkie wyzwanie, wielki wysiłek i wielka szansa zawodowa. Przede wszystkim wymaga od komentatora wcześniejszego przygotowania merytorycznego. Po przyjeździe na miejsce nie da się już nic zrobić, nic przeczytać, bo biega się ze stadionu na stadion, z jednej dyscypliny na drugą. Wyjeżdżając, musimy być więc w pełnej gotowości, mieć głowy pełne “przetrawionych” informacji. Pamiętam, że jadąc w 1984 roku na igrzyska do Sarajewa, miałem napisane po angielsku pytania do wielu gwiazd światowego sportu, z którymi chciałem rozmawiać. Gdy pojawiłem się u press-officer fińskiej ekipy i powiedziałem, że chcę przeprowadzić wywiad z Marią-Lisą Kirvesniemi, usłyszałem: “pytania proszę”. Kartka z pytaniami okazała się bezcenna. Dlatego ten czas przed igrzyskami jest czasem bardzo intensywnego myślenia i przyswajania wiedzy. Ja nauczyłem się już, że przed olimpiadą wyłączam się z codzienności: jadę na urlop, zabieram książki i czytam.

A czy do innych, mniej prestiżowych imprez, można podejść z marszu?
Do każdej relacji specjalnie się przygotowuję. W tym zawodzie ciągle trzeba uczyć się nowych rzeczy i ciągle odświeżać zdobytą już wiedzę. Pomyłka grozi utratą pozycji i dobrego imienia. Na każdej międzynarodowej imprezie dostajemy dużo książek: statystyki, historie rekordów, sylwetki sportowców. To bardzo się przydaje. Im dłużej jestem w zawodzie, tym cierpliwiej przygotowuję się do każdej relacji, bo pojawia się obawa o wpadkę.
Sprawozdawcom sportowym bardzo chętnie wypomina się wpadki.
Lapsusy językowe żyją bardziej w świadomości ludzi, aniżeli istnieją naprawdę. To często niedosłyszane, wyrwane z kontekstu zdania. Chociaż poważne błędy, gafy też się zdarzają. Kiedyś myślałem, że mnie się nie zdarzą, ale się myliłem. Przyznaję, to była trauma. Chciałem jak najszybciej mieć ją za sobą i pokazałem moją gafę w podsumowaniu roku “Największe wpadki sportowe”. To pomogło. Wszystkim, którzy zarzucają komentatorom błędy, przypominam mądre przysłowie: nie robi błędów ten, kto nic nie robi.

Czy dużo zależy od rodzaju zawodów, które się komentuje?
Bardzo dużo. Tak naprawdę o wszystkim decyduje arena, na której rozgrywa się widowisko. Lekkoatletyka to przedstawienie wielopoziomowe – jednocześnie odbywają się biegi, skoki, rzuty. Trzeba mieć ogromną podzielność uwagi, żeby to wszystko ogarnąć. Koszykówka jest łatwiejsza do komentowania, podobnie jak np. piłka nożna. Chociaż w każdym wypadku trzeba nawiązać kontakt z widzem, słuchaczem, trafić w jego upodobania.

Łatwiej komentuje się wygrane swojej ekipy?
Przez wiele lat, od 1980 do 1996 roku, czekałem na medal Polaków na wielkiej lekkoatletycznej imprezie. Doczekałem się. Sprawozdawca ma szczęście, gdy trafi na dobry czas swojej reprezentacji.


Legendy dziennikarstwa sportowego:

Bogdan Tuszyński – długoletni sprawozdawca Polskiego Radia. Nauczyciel zawodu dla kilku pokoleń polskich sprawozdawców. Z radiowym mikrofonem towarzyszył sportowcom przez blisko pół wieku. Z czasem zajął się także utrwalaniem historii sportu. Jest autorem ponad 25 książek, m.in. “Radio i sport”, “Telewizja i sport”, “Sprintem przez prasę sportową”, “Tytani mikrofonu” oraz dwutomowego słownika “Polscy olimpijczycy XX wieku”.

Bohdan Tomaszewski – przed wybuchem wojny wyczynowo uprawiał tenis. Po wojnie rozpoczął pracę sprawozdawcy, najpierw prasowego, potem radiowego i telewizyjnego. Komentował kilkanaście letnich i zimowych igrzysk olimpijskich. Jest także autorem książek o tematyce sportowej, m.in. “Romantyczne mecze”, “Listy oldboya, czyli Olimpijskie Somosierry”. W 2001 r. został laureatem plebiscytu Mistrz Mowy Polskiej.

Jan Ciszewski – przez ponad 25 lat pracował w Telewizji Polskiej, relacjonując na żywo ponad 4 tys. meczów. Towarzyszył polskim piłkarzom podczas najpoważniejszych imprez lat siedemdziesiątych, a więc wtedy, gdy święcili największe sukcesy. Ci, którzy słuchali jego relacji, mówili, że urzekał głosem i że wybaczało mu się każdą wpadkę. Jedna z nich: “Na przedzie peletonu podąża Ryszard Szurkowski – cudowne dziecko dwóch pedałów…” przeszła do historii dziennikarskich lapsusów językowych. Ciszewski był wielkim wzorem dla swoich następców, m.in. Dariusza Szpakowskiego.


Lapsusy językowe sprawozdawców sportowych:


* “Nie takich wyników spodziewano się od Brazylijczyków. Ale nie wymagajmy zbyt wiele, przecież prowadzą”.
* “Veron złapał się za włosy, a właściwie to nie miał się za co złapać, bo jest łysy”.
* “Siatkarze plażowi są często samotni, bo nie mają czasu na założenie rodziny. Ale są za to bardzo rodzinni”.
* “Ten sędzia liniowy to jakiś gapcio”.
* “Litwinka postanowiła utrudnić nam oglądanie meczu i rozgrzewa się przed naszym stanowiskiem, a że mierzy dobrze ponad 190 cm, nic nie widzimy. Ale oto robi skłony, więc jest szansa!”
* “Ciekawe, co w Montpellier, bo zdaje się, że tam dzisiaj jakieś zamachy bombowe zapowiadali. Tak się składa, że gdy się odbywają mistrzostwa świata, to zawsze temu towarzyszą jakieś dodatkowe atrakcje”.
* “Przepraszam za spóźnienie, ale był traffic na highwayu”.
* “Oto Dennis Rodman, od którego odeszła biała żona”.
* “Nasi piłkarze muszą bardzo antycypować, gdzie spadnie piłka”.
* “Dostałem sygnał z Warszawy, że mają już państwo obraz, więc możemy sobie spokojnie obejrzeć mecz we dwoje”.
* “Niemcy często zmieniają pozycje, ale nie mogą zadowolić trenera”.
* “Lepiej wygrywać 2:0 niż 1:0”.
* “Hiszpanie to przyszłość hiszpańskiej piłki”.
* “Boisko zostało specjalnie poszerzone o 10 metrów: z 64 na 72 metry”.

Źródło: Centrum Mediów Sportowych

Opr. Magda Kuźnik


Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Post Sob 17:33, 02 Wrz 2006 
 Zobacz profil autora    
  Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu

Skocz do:  


Last Thread | Next Thread  >

Zasady:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001 phpBB Group

phpBB Template by Vereor.

Web Templates
Web Design Templates Š