Forum FENIKS Strona Główna
  Obecny czas to Pią 23:10, 26 Kwi 2024   

Forum FENIKS Strona Główna -> Dziennikarstwo

Dziennikarze wagi ciężkiej

  Autor    Temat Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Feniks
Administrator



Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Dziennikarze wagi ciężkiej

"?dlaczego", numer 83, październik 2006



Dziennikarstwo nie jest zwykłym zawodem. Wymaga charakteru. Kto go nie ma, ten polegnie. Na placu boju zostają najtwardsi. Tacy jak oni.

W klasie maturalnej Grzegorz Miecugow obiecał sobie, że nie będzie dziennikarzem. Nigdy. Postanowił, że nie da się zaszufladkować. Jak na ironię, do mediów trafił szybciej, niż mógł się spodziewać. Trochę przez przypadek, trochę dzięki znajomościom ojca - znanego krakowskiego felietonisty. Jego pierwszym materiałem był krótki wywiad przeprowadzony na antenie Programu I Polskiego Radia.
Z kolei Justyna Pochanke w dzieciństwie marzyła o tym, żeby zostać zakonnicą. Nie wyszło. Na szczęście. Swój pierwszy artykuł prasowy napisała o przeterminowanych jogurtach oferowanych zamiast papierosa w ramach akcji "Rzuć palenie".
Natomiast Jacek Żakowski wiedział od razu. Już w podstawówce tworzył gazetki szkolne. Pierwszy "poważny" temat, który mu się trafił, był od razu z górnej półki. Opublikował go w "Świecie Młodych". Był to reportaż o wybitnie uzdolnionym chłopcu spod Mławy, aresztowanym za podrabianie piórkiem kreślarskim banknotów. Fałszywki były tak dobre, że przyjmowano je w sklepie. - Niesamowite było to, że ten chłopak za podrobione banknoty kupował farby olejne, żeby malować doskonałej jakości kopie obrazów - wspomina Jacek Żakowski.

Kręte ścieżki

Kiedy Jacek Żakowski zdecydowanie szedł w wyznaczonym kierunku, Grzegorz Miecugow szukał miejsca w życiu. Studia filozoficzne, przeprowadzka z Krakowa do Warszawy, kilkuletni romans z teatrem. Przeszedł drogę od maszynisty sceny aż do posady wicedyrektora i asystenta reżysera. Napisał kilka sztuk. Między innymi o listonoszu ratującym zwalniający glob ziemski. Kiedy w lutym 1980 roku z braku pieniędzy zamknięto teatr, powrócił do dziennikarstwa. Dzięki koleżance mamy znowu trafił do radia. Tam też zarobił pierwsze spore pieniądze. Do dziś pamięta ile. - To było 700 złotych, a średnia pensja w tamtym czasie wynosiła około 2,5 tysiąca złotych - wspomina. Stan wojenny odsunął go od dziennikarstwa. W początkach 1982 roku otrzymał wezwanie do stawienia się do pracy w zmilitaryzowanej redakcji. Odmówił, bo ma honor. Wyjechał. Pracował jako baby-sitter w Paryżu i pracownik doków w Sztokholmie. W tym samym czasie Jacek Żakowski poświęcał się dziennikarstwu podziemnemu. Przygotowywał newsy dla Biura Informacji Prasowej "Solidarności", pisał dla "Tygodnika Polskiego". W jego biografii nie brakuje też epizodów dalekich od jego branży. Kiedyś pracował za granicą na budowie. Nie miał pieniędzy, a jak sam mówi nie chciał chałturzyć i pisać tekstów, których musiałby się potem wstydzić. Mimo że peerelowskie realia ominęły Justynę Pochanke, nie ominęły jej saksy. Oczywiście także na czarno. Ale wtedy inaczej nie można było.

Skok na głęboką wodę

Dzisiaj wszyscy troje są znanymi i cenionymi dziennikarzami. Reprezentantami medialnego stylu i klasy. Zajmują eksponowane stanowiska w największych redakcjach. Nie zapomnieli jednak, że kiedyś sami byli "pismakami" od czarnej roboty. Grzegorz Miecugow zanim stał się radiową i telewizyjną gwiazdą, pracował jako reporter i autor słuchowisk dla dzieci. Natomiast Jacek Żakowski, kiedy jeszcze nie był "sumieniem dziennikarstwa polskiego", był szeregowym dziennikarzem. Podobnie jak Justyna Pochanke, która zanim została główną prowadzącą "Faktów", pracowała w programie "5-10-15". Ale to właśnie dzięki praktyce i zdobytemu doświadczeniu osiągnęli obecny poziom. I mają wielkie szczęście, bo jak podkreśla Żakowski, spośród wszystkich pracowników mediów zaledwie kilkuset dziennikarzy ma komfort tworzenia takich materiałów, jakie by chcieli. Reszta stanowi rodzaj "proletariatu". Nisko opłacanego, zarzuconego ogromem obowiązków, ograniczonego przez własne redakcje i często naczelnych. Ten etap przeszli też i oni. Jak widać pomyślnie. Dzięki czemu?

Trzeba mieć fart

Według Justyny Pochanke to złożenie kilku czynników. - Trzeba mieć upór, siłę i pewność siebie - uważa. Zdaniem Miecugowa osiągnięciu sukcesu sprzyja przyjazne otoczenie i umiejętność uczenia się na własnych błędach. Natomiast według Żakowskiego trzeba się "wgryźć", poświęcić pisaniu, doskonalić warsztat i uważać, żeby się nie wypalić. Czasem w zyskaniu popularności pomaga zrządzenie losu.
Dla Justyny Pochanke taki dzień próby przyszedł 11 września 2001 roku. Prowadziła wówczas na żywo relację z zamachów terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton. Dzięki profesjonalnej postawie stała się z dnia na dzień rozpoznawalna w całej Polsce.
Grzegorz Miecugow popularność zyskał w mniej dramatycznych okolicznościach. Zaczęło się od pomysłu, żeby razem z Andrzejem Pawłem Wojciechowskim zrobić w radiu listę najgorszych przebojów, największych kiczów. - Ostatecznie wyszła normalna lista, tyle że złośliwie prowadzona. Nazwaliśmy ją "Bubloteka". Zrobiła furorę, bo był to przełomowy jak na lata 80. program. Po pierwszym programie dostaliśmy sześć listów od słuchaczy. Po dziesiątym już kilkaset - opowiada Miecugow. Do dziś zdarza się, że na ulicy zaczepiają go pamiętający "Bublotekę" słuchacze, co uważa za bardzo sympatyczne zjawisko.
Dla Jacka Żakowskiego sława i związana z nią rozpoznawalność na ulicy jest miłym sygnałem, że jego słowa gdzieś jednak docierają. Ale jednocześnie ostrzega początkujących dziennikarzy, że nie mają czego zazdrościć. Bo popularność stwarza pułapki, zniekształca rzeczywistość na wzór radzieckich wiosek potiomkinowskich - z pomalowaną na zielono trawą. Kiedy jest się sławnym - mówi - ludzie zachowują się w inny sposób niż wobec "zwykłych" - zauważa.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Post Wto 8:12, 10 Paź 2006 
 Zobacz profil autora    
  Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu

Skocz do:  


Last Thread | Next Thread  >

Zasady:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001 phpBB Group

phpBB Template by Vereor.

Web Templates
Web Design Templates Š